Niekończąca się era Disneya [GALERIA]
Walt Disney urodził się 118 lat temu, ale jego idea jest nadal żywa. Pionier animacji i założyciel studia filmowego mógłby być dumny, że po jego śmierci chwała nazwiska trwa nadal, mało tego – jak adidasy z butami, pampersy z pieluchami tak słowo disney jest utożsamiane z bajką, animacją, a teraz z „prawdziwym” filmem renderowanym w 3D.
No właśnie – wszystko powraca, także w kinie – mamy kolejne inkarnacje Alladyna, Króla Lwa, wkrótce Małą Syrenkę i Mulan. Sam Walt Disney zdobył rekordową liczbę 59 nominacji do Oscarów, z czego zgarnął rekordową liczbę 22 statuetek, a siedem razy Nagrodę Emmy.
Ciekawe co powiedziałby na unieśmiertelnienie dzieł firmowanych jego nazwiskiem na skórze? Jak słusznie się domyślacie z tego wstępu takich dziar nie brakuje 🙂 Zapraszamy do galerii!
To co samo rzuca się w oczy, jeśli mowa o tatuażach z motywem Disneyowskim – to wyrazistość i zdecydowanie. To nie są zwykłe dziary, prawie zawsze w centrum jest bohater/bohaterka. Mamy więc do czynienia z ludźmi zdecydowanymi, którzy widzą, że dana postać reprezentuje dla nich coś ważnego. Warto zaznaczyć, że tak jak i postaci pozytywne swoich fanów mają “ci źli”. To tylko świadczy o tym, że bohaterowie bajek są dobrze napisani (i narysowani), wyraziści i po ludzku budzą konkretne skojarzenia.
Emocje – to kolejny kontekst, który warto rozważyć kiedy patrzymy na te tatuaże. Czy Mufasa (figura ojca), czy zwierzęcy towarzysze (ryby, ptaki), czy małżeństwo z UP (W Chmurach) – wszystkie te obrazy zapisały się w naszych głowach razem z emocjami, które są związane ich historiami. I tak Mufasa może wiązać się ze stratą lub uhonorowaniem, zwierzaki mają nad nami czuwać, a małżeństwo… cóż ma być symbolem miłości i braku samotności.
